W poszukiwaniu zmywacza idealnego.
1/04/2013 10:36:00 PMNa pewno każda lakieromaniaczka miała dylemat czym zmywać ciemne i brokatowe lakiery. Próbowałam wielu zmywaczy. Na pewno wiele z Was zna tradycyjne, acetonowe w szklanych buteleczkach. Jeszcze niedawno do nich powracałam z sentymentem i wielką radością, bo to właśnie on radził sobie z najcięższymi lakierami. Niestety zapach był nie do wytrzymania. Własnie ten w szklanej buteleczce kojarzy mi się z dzieciństwem, kiedy to kropka z lakieru na paznokciach była moim szczytem marzeń. Potem moja mama do domu przyniosła zmywacz Constance Carroll. To z nim zaczynałam moje paznokciowe przygody. Niestety nie radził sobie z niektórymi lakierami, więc wyruszyłam na poszukiwania następnego. Przebrnęłam przez Isanę, z której nie byłam szczególnie zadowolona i męczyłam ją bardzo długo - zmywacz ten kompletnie nie radzi sobie z Top Coatem Gel Look z Golden Rose. Ileż ja się musiałam namachać! Agata na przykład pisała o Sally Hansen, ale mnie niestety cena zniechęciła. Także będąc już niesamowicie załamana i liczyłam każdy grosz, żeby kupić coś droższego trafiłam do Sklepu Golden Rose, gdzie przemiła Pani powiedziała, że dla niej niezawodny jest Paris ichniejszej firmy. Poprzednią buteleczkę kończyłam, więc pomyślałam co mi tam! Nadzieją zapałałam szczególnie jak na paznokciach owej Pani zobaczyłam soczyste bordo, a ja skrywałam paznokcie, które zafarbował mi mat z Wibo. Do dziś jestem jej wdzięczna! Zużywam właśnie trzecią (i czwartą - dom i mieszkanie :D) buteleczkę i ani raz się na nim nie zawiodłam! Z nim zwalczyłam Jolly Jewels, wygrał z każdym ciemnym lakierem. To chyba jedyny zmywacz, który jest w stanie zmyć lakier z top coatem jednym wacikiem. Na dodatek, co mi się pierwszy raz zdarzyło jestem w stanie powiedzieć, że zmywacz ten przyjemnie pachnie i nie muszę wietrzyć całego domu, żeby się pozbyć nieprzyjemnego zapachu. Jestem z niego niesamowicie zadowolona i polecam każdemu - obkupiłam nim całą familię :D A może Wy macie jakieś swoje ulubione, które mi polecicie? Bo mimo, że ten jest moim ideałem próbuję dalej. Teraz próbuję zmywacz z biedronki. Pierwszy test przeszedł, ale jakoś nie przekonuje mnie do końca. Będę próbować dalej. To jest pewne ;)
Zapraszam na stronę producenta, aby się zapoznać z moim zmywaczem idealnym. Chociaż nie sugerowałabym się ceną w ich sklepie internetowym. W sklepie stacjonarnym miesiąc temu duża butelka nie kosztowała 10 zł.
7 komentarze
u mnie w mieście nie ma zmywacza Golden Rose, więc ja dalej szukam ideału. zmywacz Isana dobrze zmywa lakiery, ale bardzo wysusza skórki i paznokcie.
OdpowiedzUsuńO jejku, jejku mój pierwszy komentarz ^^ Dziękuję! Ogólnie chyba nie ma zmywacza, który nie wysusza skórek, No tak, jego dostępnośc to duży problem, bo ja sama, żeby go dostać robię nawet i ponad 40km wycieczki i kupuje kilka na zapas ;) Ale jestem w stanie jednym wacikiem zmyć obie ręce i to pomalowane ciemnym lakierem. No i dobrze rozpuszcza brokat. W takiej cenie na prawdę mi się to opłaca.
UsuńBędę musiałam o nim pamiętać przy następnych zakupach :)
OdpowiedzUsuńMam golden rose koło siebie i nie kupiłam tam jeszcze nic :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam! Ja już dawno pół sklepu bym wykupiła (dzięki Bogu, że daleko)! Ostatnio tak poszłam do Superpharmu. Chciałam kupić Top coat, a wyszłam z trzema topperami :D Postaram się niedługo napisać z nich recenzje - 2 pachną po pomalowaniu <3, ale nie wiem kiedy mi się uda ze względu na sesję.
UsuńJa za to jestem zakochana w zmywaczu z Isany. Jak dla mnie radził sobie najlepiej z tymi wszystkimi lakierami. Zapraszam do mnie dodaję do obserwowanych.
OdpowiedzUsuńIdealnego zmywacza nie znalazłam, mam z GR Paris, ale mnie nie urzekł. I właśnie ten zapach jest dla mnie drażniący, ale ile nosów tyle odczuć ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję za każdy komentarz. Jednak bardzo Was proszę o powstrzymanie się od reklam - będą one automatycznie przenoszone do spamu.