Lukrecja z Hean
10/23/2013 09:26:00 PM
Ten lakier z czystym sumieniem mogę nazwać zagadką. I przyznaję się bez bicia, że lubię takie cuda. Lakier Hean nr 184 Licorine to... no właśnie... ani to nie jet czerń, ani brąz, ani zieleń... Coś raczej pomiędzy. Z lukrecją mi się to raczej nie kojarzy, ale jednak lakier ma w sobie jakiś niesamowity urok i przyciąga wzrok. Może to przez te mieniące się złote i czerwone drobinki, które widać tylko w słońcu? Sama nie wiem. Ale bez wyrzutów sumienia mogłabym napisać pieśń pochwalną wobec tego lakieru. Fajny, płaski pędzelek, który idealnie rozprowadza emalię, która potem szybko schnie. Całkiem niezła trwałość - śmiem to twierdzić, bo po dniu noszenia nawet końcówki nie były starte. Nietypowy, zagadkowy kolor i co ważne dla mnie przy takim wykończeniu BRAK śladów po pędzelku. A byłam wręcz przekonana, że się pojawią. A tu takie miłe zaskoczenie ;) Powiedzcie czego chcieć więcej?
I co powiecie na ten lakier? Nie jest to typowo "mój" kolor, jednak tą swoją niebanalnością i zagadkowością totalnie mnie urzekł. Ale to chyba cecha lakierów tej serii, bo malowałam paznokcie jeszcze numerem 187 i na paznokciach też prezentuje się nieco odmiennie niż w buteleczce. To moja pierwsza styczność z lakierami Hean (poza jednym topperem) i zapewniam Was już teraz, że na pewno nie ostatnia.
Fakt, że lakier ten dostałam w ramach prezentu w żaden sposób nie wpłynął na moją opinię
20 komentarze
Muszę ją mieć :D
OdpowiedzUsuńWarto! :)
UsuńMam go i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńWidziałam u Ciebie, że go dostałaś i nie dziwię się, że go lubisz :)
Usuńładny i rzeczywiście, bardzo intrygujący:))))
OdpowiedzUsuńlubię takie lakiery, gdzie nie da się jednoznacznie określić koloru :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę zagadkowy! Tajemniczy taki... piękny:)
OdpowiedzUsuńpiękny jest :) Cała jesienna kolekcja jest wyjątkowo udana :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jest mało różnorodna kolorystycznie, ale jakościowo nie mam nic do zarzucenia.
UsuńBardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńKolor bardzo ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńMi sie podoba ! ;)
zapraszam fondestdream.blogspot.com
Jest piękny! Świetnie mi się go nosi! :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się ;)
UsuńUwielbiam hean, pokochałam ich dosłowanie :) Ten lakier jest magiczny.
OdpowiedzUsuńPo Słodkim Anyżu 183 sięgnęłam po hmm..czerń (?) 185 i muszę przyznać, że masz 100% rację - kolor różni się od tego prezentowanego w buteleczce, czyli ta kolekcja po prostu tak już ma ;). A jak z kryciem 184? Po ciemnym 185 spodziewałam się, że wystarczą tylko dwie warstwy, a jednak musiałam dołożyć trzecią :(
OdpowiedzUsuńJedna grubsza warstwa spokojnie wystarczy :) Ja też mam 185 i już się boję pomyśleć co z nim będzie i co zobaczę na paznokciu :P
UsuńNie dla mnie takie ciemne lakiery :(
OdpowiedzUsuńoo, bardzo fajny kolor :D
OdpowiedzUsuńKolor akurat tego mi się nie podoba, ale pieśni pochwalne mogę pisać na cześć jego brata z granatową poświatą :D
OdpowiedzUsuńA muszę nim wreszcie pomalować paznokcie :D
UsuńDziękuję za każdy komentarz. Jednak bardzo Was proszę o powstrzymanie się od reklam - będą one automatycznie przenoszone do spamu.