Krem brzozowo-nagietkowy z betuliną z Sylvevo
9/07/2013 05:34:00 PM
Jak wiecie czasem lubię tutaj skrobnąć coś o kosmetykach innych niż lakiery do paznokci. Przyznam się, że może i ekspertem nie jestem, ale lubię czasem napisać coś innego, jako taką odmianę, co by mi się nie przejadło pokazywanie Wam nowych zdobień (własnie się zastanawiam jak pomalować paznokcie :D).
Tak ciemny krem jest tylko na wierzchu ;) |
Przyznam się bez bicia, że nie przepadam za kremami, balsamami i wszelakimi innymi smarowidłami. Jednak bez ich stosowania moja skóra czasem się buntuje i wygląda jak wylinka węża. Nie wiem, może Wy mi polecicie jakiś krem, który jest lekki, szybko się wchłania, a ja go na twarzy nie będę czuć? Dzisiejszy bohater nie należy do takich kremów, ale i tak lubię go używać. Prosty i naturalny skład sprawia, że moja skóra jest dopieszczona. Krem brzozowo-nagietkowy z betuliną z Sylvevo nie jest kremem idealnym, ale nadal wartym polecenia. Czemu nie jest idealny? Dla mnie jest niestety za tłusty, co powoduje, że strasznie zatyka mi pory i wągry atakują ze zdwojoną siłą. Moja skóra jest raczej sucha, a na dodatek, jak wspomniałam nie lubię tłustej mazi na twarzy. Z tego też powodu krem nadaje się tylko na noc, ale jakież cudowne efekty daje! Rano budzę się z nawilżoną i przyjemnie miękką skórą, co sprawia, że co wieczór chcę się poświęcać i nim smarować ;) Dodatkowo jeśli już zdarzy mi się przesuszona skóra to posmarowanie tym kremem dwa razy od razu pomaga i problem jest zdecydowanie mniej widoczny. Co w kremie mi się podoba to jego konsystencja. Krem pod wpływem ciepła jakby się rozpuszcza, dzięki czemu jest (w mojej opinii) jest bardziej wydajny.
Muszę szczerze przyznać, że jestem szczęśliwa, że dostałam ten krem na spotkaniu blogerek, bo inaczej pewnie bym się na niego nie skusiła. Jest ciężko dostępny. Możecie go nabyć na ich stronie internetowej, czy w sklepach zielarskich (cała lista jest podana na ich stronie). Kosztuje on ok. 30 zł, co wydaje mi się dobrą ceną jak za kosmetyk naturalny. Jak skończę ten zabiorę się na pewno za kolejny krem, który dostałam, a balsam kończę i też mogę Wam go gorąco polecić (chociaż niestety jest niesamowicie niewydajny :()!
Jeśli tylko jesteście zainteresowani ich kosmetykami wejdźcie na ich stronę internetową! Wszystko tam jest fajnie i czytelnie opisane i każdy, nawet ja wie o co chodzi i co jest w danym produkcie.Buziaki! :)
24 komentarze
Wygląda jak wosk :D
OdpowiedzUsuńJa mogę polecić krem-żel Aqua Youth z Avonu, albo Oeparol Hydrosense, oba się szybko wchłaniają, twarz się po nich nie świeci.
To dlatego, że jednym ze składników jest wosk pszczeli ;) I w sumie (mój nos jest bardzo wrażliwy) pachnie też jak wosk pszczeli :D
UsuńSkład ma super (nie znam się za bardzo, ale same olejki na początku :D). Mi ładnie nawilża teraz krem Garniera Hydra Adapt, wersja różowa :)
OdpowiedzUsuńja się trochę boję go użyć przez to, że taki tłuściutki jest ;/
OdpowiedzUsuńNo jest :( Ale ma tak fajny skład, że myślę, że spokojnie można go użyć np. zamiast olejka do włosów ;)
Usuńnie znam go. jeśli jest tłusty, to u mnie się nie sprawdzi bo mam tłustą cerę i potrzebuję lekkich kremów :(
OdpowiedzUsuńCudny skład. tez nie lubię tłustych, ale na noc czasem warto :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam nic z Sylveco, ale zakupiłam krem pod oczy i tymiankowy żel do mycia twarzy - czakają na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że znalazłaś mu nocne zastosowanie i że tak się sprawdza :) a czy wersje tych kremów w opakowaniach airless nie są przypadkiem lżejsze? Może one by Ci podpasowały? :)
Patrząc na legendę na ich stronie są lżejsze i właśnie następny w kolei jest w takiej wersji, tylko brzozowy :) Jeśli się zachwycę też go pewnie opiszę :) Brzozowy balsam bardzo mi przypadł do gustu, więc liczę, że i temu kremowi się uda :)
UsuńTo trzymam kciuki, żeby się sprawdził :)
UsuńByłby dla mnie za tłusty. Ja z takich lekkich kremów, których nie czuć na skórze, polecam zielony krem Ziai bionawilżający :) Co prawda rekomendowany jest dla skóry tłustej, ale jest naprawdę niezły :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie takie naturalne kremy, ale dla mnie tez pewnie bylby za tlusty- chociaz moja mama np. bardzo takie lubi. Ja polecam Ci tani i apteczny krem - Lipobase - ktory z kolei kiedys polecila mi kolezanka- na poczatku podchodzilam do niego bardzo sceptycznie, a teraz to chyba moj ulubiony kosmetyk, w dodatku uzywa go juz pol mojej rodziny :)
OdpowiedzUsuńfajny krem, na prawdę chętnie bym go poużywała :-)
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
Mnie nie przypadł do gustu ten krem :(
OdpowiedzUsuńPo kontakcie z palcem robi się z niego olejek, który dobrze się rozsmarowuje, ale za nic nie chce mi się wchłonąć, a nakładam cieniutką warstwę :/ po czym rano moja biała poszewka jest żółta, bo krem zamiast wchłonąć się w moją twarz, zostaje na poduszce :/
A ja używałam go do twarzy przez jakieś 2 tygodnie. Później pomyślałam, że na lato jest za ciężki i że wrócę do niego zimą. Niestety ma krótki termin ważności, więc nie mogłam aż tyle czekać. Nałożyłam go tak o bez zastanowienia na ciało po depilacji. Cudo. Przedwczoraj zużyłam go do końca właśnie jako balsam do ciała :P
OdpowiedzUsuńJa czasem go używam w takich najbardziej stratgicznych i suchych miejscach i fakt, działa cuda :)
UsuńMi taki tłusty by się przydał, bo skórę ma suchą.. szczególnie rano pod tynk taki sprawuje się świetnie:D niestety chwilowo mój budżet nie pozwala na krem w tej cenie..jak się dorobię będę o nim pamiętała:)
OdpowiedzUsuńJa też mam suchą, ale jednak odrobinę mógłby być mniej. I ja wiem, że bardzo tani nie jest, są tańsze, ale zważając na świetny skład warto czasem się poświęcić ;)
Usuńzapowiada się ciekawie, ale już w słoiczku widać, ze jest trochę "ciężki" :) ja kocham krem z AA - Pielęgnacja młodości 18+ matująco-normalizujący z serii Technologia wieku. Jest leciutki i idealnie nawilża :)
OdpowiedzUsuńTo się tylko tak wydaje, bo to tylko naturalny proces, on nie jest taki ciemny jak się weźmie maźnie palcem już po raz pierwszy :)
UsuńNigdy nie spotkałam się z tym produktem :)
OdpowiedzUsuńnie znam tego produktu :)
OdpowiedzUsuńhttp://for-a-beauty.blogspot.com/
Sylveco ma świetne jakościowo kosmetyki w swoim asortymencie.
OdpowiedzUsuńJeszcze nic Sylveco nie miałam, ale wszyscy tak kuszą tymi kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za każdy komentarz. Jednak bardzo Was proszę o powstrzymanie się od reklam - będą one automatycznie przenoszone do spamu.