Taka mała refleksja...
3/24/2013 04:45:00 PMStwierdzam jedno - to był ciężki tydzień, ale... dostałam weny. Także wybaczcie mi, jeśli będę się pojawiać rzadziej. Cieszy mnie, że zaglądacie, że komentujecie, że obserwujecie (nigdy nie myślałam, że przekroczę nawet 10 obserwatorów, a jest Was już prawie 70), ale na chwilę obecna magisterka jest moim priorytetem. Mam nadzieję, że mi wybaczycie, ale nie martwcie się już mam coś dla Was przygotowanego ;)
A dziś, w serii "życiowej niedzieli" jedna myśl rzucona w powietrze, która idealnie podsumuje ostatni tydzień:
11 komentarze
Będę na Ciebie czekała :* Pisz szybciutko pracę i wracaj do nas :)
OdpowiedzUsuńSpokojnie, całkiem nie zniknę, ale obawiam się, że 3,4 notki tygodniowo to za dużo jak na mnie. Moje tempo pisania mgr i tak jest kiepskie, ale w końcu ruszyło, więc muszę się tego trzymać.
UsuńPamiętam jak ja pisałam mgr to robiłam wszystko, aby tylko nie pisać :) Dopiero gdy zostało mi bardzo mało czasu to się obudziłam i pisałam w dzień i w nocy :D Wyrobiłam się i co najważniejsze wybroniłam :)
UsuńNo to trzymam kciuki za Twoją pracę :) ja moją zaczęłam pisać dość szybko, ale po napisaniu jednego rozdziału zrobiłam sobie przerwę ponad pół roku i znów zaczęłam pisać dopiero we wrześniu i w końcu obroniłam się w grudniu ;p także jestem na świeżo z tematem :) wiem co przeżywasz :) uda Ci się na pewno :) a o czym piszesz? :)
OdpowiedzUsuńNo ja z moją marnie stoję, bo ludzie mają po paredziesiąt stron, a ja się cieszę jak dziecko z tych 9 co napisałam ostatnio. Do czerwca mam nadzieję się wyrobić, ale to się zobaczy :P Pomoc publiczna dla przedsiębiorców nie jest jakimś fascynującym tematem.
UsuńJa jak miałam pisać to szłam do biblioteki i siedziałam tam dotąd aż mi zaczynało burczeć w brzuchu tak mocno, że już groziło tym, że będę przeszkadzać innym ;p ale siedzenie w bibliotece jest bardzo wenotwórcze ;)
UsuńA i z mojego doświadczenia źle jest zakochać się w trakcie pisania ;p bo duża ilość szczęścia w tym akurat przeszkadza ;p
Mnie biblioteki niesamowicie rozpraszają. Za dużo ludzi, na których można oko zawiesić, dlatego dla mnie najlepiej słuchawki w uszy, hiszpańska muzyka, odciąć się i teraz piszę, mam nadzieję, że będzie co raz lepiej ;) A co do zakochania to mi to akurat nie grozi. No, chyba, że nieszczęśliwie :D
UsuńNie gadaj takich bzdur i nigdy nie mów nigdy bo to przychodzi z nienacka ;p u mnie w bibliotece są akurat takie pokoiki, które sobie można zarezerwować i tam siedzi jedna osoba zamknięta ma stolik i krzesełko i tyle :) więc tam da radę się skupić :) Ale że muzyka w uszach to też racja bo ja bez słuchawek nie mogłam nic napisać.
Usuńja też będę mocno 3mać kciuki za Ciebie i Twoją pracę :)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze! Wierzę w Twoje możliwości! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję obserwatorów :)
OdpowiedzUsuńMoże masz ochotę wygrać czerwone szpilki♥?
Dziękuję za każdy komentarz. Jednak bardzo Was proszę o powstrzymanie się od reklam - będą one automatycznie przenoszone do spamu.