Vipera Roulette 40
8/01/2013 03:57:00 PM
Kto śledzi facebooki innych dziewczyn wie, że zachorowałam na ten lakier i przez jakiś czas nie mogłam go dostać, ale dorwałam. I jest mój! ♥ Piękny, kolorowy, w buteleczce wygląda jak żelki zatopione w bezbarwnej masie. A ja uwielbiam tego typu toppery. Ma się dużo dziać i to jest podstawa! Zwłaszcza, że to banalny sposób na urozmaicenie wakacyjnego, czy karnawałowego mani. Kwadratowa, 12-mililitrowa buteleczka Vipery Roulette skrywa sobie moc wielokolorowych drobinek, które mi kojarzą się z rozbitym szkłem lub jakimiś okruchami. Jest piękny i nietypowy. W sumie po tym, co pisała Tamit o nakładaniu go byłam przerażona, że będę musiała nakładać te drobinki sondą, ale osobiście stwierdzam, że nie było tragedii. Fakt kilka tak nałożyłam, ale ja uważam, że to standard dla każdego toppera. Jedyne co, to uważam, że lakier ten nie powinien nazywać się top coatem. Jeśli go nie pokryjemy tradycyjnym topem możemy się szybko spodziewać niespodzianki pt. odrywające się od paznokcia drobinki. Dzieje się tak, ponieważ są one jednak raczej sztywne i mało plastyczne i mogą się zahaczać, bo raczej nie dostosują się do naszych paznokci. Ja położyłam go na Miętusa i Colour Alike i na Creme Brulee z Golden Rose. Jestem pewna, że będzie też zniewalający na czerni. Myślę, że to wydane 13 zł (z groszami) było warte, bo tego typu toppery potrafią zmienić charakter paznokci całkowicie. A jeśli nie możecie ich znaleźć szukajcie adresów sklepów na stronie producenta. Inaczej nie miałabym szans na dorwanie go.
Jestem mistrzem w ścieraniu napisów na buteleczkach lakierów :D Niecałe 24 godziny! :D |
Mam nadzieję, że ten topper zauroczy Was tak bardzo jak i mnie, bo dziś siedzę i nieustannie się na niego gapię ;) A jak jeszcze nie wzięliście udziału w rozdaniu to szybciutko klikajcie >>TUTAJ<<, bo czasu zostało niewiele! :*
34 komentarze
Super jest ten topper, wygląda naprawdę oryginalnie, szczególnie na białym podłożu. Kupię na pewno, jak będę w Polsce!
OdpowiedzUsuńJeśli się jeszcze na niego załapiesz, bo to edycja limitowana...
UsuńŚwietny jest ten top;)
OdpowiedzUsuńfajny efekt, ale pewnie nie łatwo jest zmyć te drobinki. na Twoim miejscu też pewnie ciągle wpatrywałabym się w paznokcie :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, nie próbowałam jeszcze, ale podejrzewam, że będzie jak z innymi topperami, czyli metoda foliowa ;)
Usuńchcę ^^
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci wyszło.
OdpowiedzUsuńJa moich nie pokrywałam topem i nic, a nic mi nie odpadło i tym bardziej nic nie haczy ... Nawet na tym paznokciu, gdzie naciapałam dużo w jednym miejscu :P Trochę mnie więc zdziwiło co napisałaś ...
Wiesz co może to zależy od struktury i kształtu paznokcia. Dodatkowo ja jak testowałam nałożyłam go na mały paznokieć i trafiły mi się dwa bardzo duże kawałki, które od początku nie przywierały do paznokcia w 100%. I trafił mi się też zgięty kawałek, którego odgiąć się nie dało, więc też go zdejmowałam. U mnie takie topy zawsze lubią odstawać ;)
Usuńbardzo ciekawy :D
OdpowiedzUsuńśliczny!
OdpowiedzUsuńJak kolorowo :) Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńfajnie,podoba mi sie bardzo.ja lubie brokaty wszelkiej masci :)
OdpowiedzUsuńNie dziwie się, że na niego zachorowałaś jest boski :)
OdpowiedzUsuńInteresujący :)
OdpowiedzUsuńTen top jest świetny, "choruję na niego" od kilku dni :D
OdpowiedzUsuńoho ten top podbija blogową sferę :P Ja to pewnie go nie pokażę - co za dużo to nie zdrowo :D
OdpowiedzUsuńa mi sie on nie podoba ani trochę :D
OdpowiedzUsuńmi się kojarzy z rozbitym witrażem, ale porównanie go do żelków jest świetne :D cudnie wygląda na pazurkach!
OdpowiedzUsuńMnie niezbyt się podoba, kojarzy mi się z wędliną, w której "zatopnione są" różne warzywa |D (tak, jestem dziwna) :)
OdpowiedzUsuńjest świetny! jak potłuczone, kolorowe szkiełka:)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie, ale ładnie wygląda na twoich paznokietkach :)
OdpowiedzUsuńChociaż nie przepadam za takimi lakierami, to te klolorowe drobinki mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńTe drobinki mi się kojarzą z żelkami Haribo ;p
OdpowiedzUsuńTopperek niczego sobie, ładnie wygląda na pazurkach. Ale ja już od jakiegoś czasu mam przesyt zdobień, świecidełek, błyskotek na pazurkach i wolę pazurki bez zdobień pomalowane na jeden kolor. :) Może dlatego, że coś niedobrego zaczęło dziać się z moimi pazurkami i wołały SOS, z pomocą przyszła jak zwykle odżywka eveline i już powoli widzę poprawę :) A ja z dniem dzisiejszym zaczęłam urlopik z czego bardzo, bardzo się cieszę :D Miłego weekendu :*
OdpowiedzUsuńMoje też wołają SOS, ale nic im nie pomaga, a ja nie mogę na imprezach i spotkaniach pozwolić na zwykłe paznokcie, bo już się ludzie nauczyli mi je sprawdzać :P
UsuńKojarzą mi się z babeczkami z kolorową posypką! świetne kolory bazowe:)
OdpowiedzUsuńOooo takie skojarzenie nie wpadło mi do głowy, ale też super pasuje! :)
Usuńbardzo fajny efekt :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba!! Cieszę, się, że w końcu ja masz :* Bardzo ładnie wygląda w połączeniu z tymi lakierami bazowymi :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że będzie super wyglądał na czerni! :D I też się cieszę, że był w jednym sklepie.
UsuńBardzo fajny jest ten glitterek ;)
OdpowiedzUsuńświetny jest ;]
OdpowiedzUsuńgenialny...
OdpowiedzUsuńCzadowy jest, jak rozbite szkło :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za każdy komentarz. Jednak bardzo Was proszę o powstrzymanie się od reklam - będą one automatycznie przenoszone do spamu.