Kilka słów o produktach Joanny
2/03/2014 10:26:00 PM
Taaa ja i moje postanowienia :D Na początku stycznia założyłam sobie, że przynajmniej raz w miesiącu napiszę jakąś kosmetyczną notkę, niekoniecznie związaną z paznokciami. I co? Luty się zaczął, a nic takiego się nie pojawiło. W sumie trochę muszę zwalić an to, że mam chore oczy i od tygodnia cierpię, więc raczej nic nie pisałam. Już jest lepiej, więc trzeba się wziąć do roboty, chociaż zapas swatchy mam kiepski (oj spodziewajcie się nawet kiepskich fot z wakacji - moje paznokcie przeżywają jakąś meeega depresję i dodaję tylko kolejne warstwy odżywki).
W sumie dziś wiele pisania nie będzie. Ot chciałam napisać kilka zdań na temat produktów, które dostałam od Joanny na evencie na którym byłam w grudniu (króciutka relacja TUTAJ). Myślę, że tak mogę zacząć się rozkręcać ;)
Seria OBJĘTOŚĆ - nowość do włosów wprowadzana przez Joannę. Seria wprawdzie przeznaczona jest do włosów cienkich i słabych (postawiłam szampon i odżywkę w łazience na półce w sumie dla mamy, a sama zużyłam prawie całe ;)), ale ja jak widzę "objętość" na opakowaniu od razu mam przed oczami piękne hollywoodzkie fryzury. I w sumie jestem świadoma, że nie osiągnę takiego efektu, bo nie mam tony dopinek i sztabu dbającego o moje włosy to zawsze się skuszę na testy na własnych włosach. W tym wypadku bardzo pozytywnie się zaskoczyłam. Po pierwsze objętość moich włosów faktycznie się zwiększyła. No niestety moje włosy nie wyglądały jak w reklamie, ale wyglądały jakby było ich zdecydowanie więcej. Dodatkowo (i to chyba największy plus) produkty w ŻADEN sposób nie obciążyły mi włosów! Normalnie muszę myć włosy codziennie, a używając te produkty jeśli nie wybieram się na jakieś wielkie wyjście mogę sobie pozwolić na mycie co drugi dzień. Dodatkowo jestem zachwycona zapachem. Mogłabym myć włosy tylko dla niego ;) Jedyne do czego mogę się przyczepić to fakt, że po użyciu odżywki bez spłukiwania pozostawia ona nieprzyjemny "film" na włosach (przy skalpie) i mam wrażenie, że są nie domyte. Ale i tak jestem bardzo zadowolona i zapewne jeszcze kiedyś się skusze na produkty z tej serii.
Druga rzecz o której chce napisać już niestety nie jest dostępna, a szkoda. Ja po prostu powiem tak - więcej takich limitek proszę! Jestem totalnie zakochana w zapachach tych żeli pod prysznic! Przyznam, że pomimo, że największe ochy i achy na spotkaniu zebrał marcepan to ten zapach najmniej przypadł mi do gustu. Sama nie wiem wydawał mi się trochę chemiczny. Ale pierniczki... Ach! Och! Jestem zachwycona i żal mi było go zużywać! Jak piernika nie tknę to ten zapach kojarzył mi się totalnie z zimą, kominkiem i chowaniem się pod kocykiem z ciepłą herbatką góralską albo jakimś innym ciepłym smakołykiem. No i na plus też zaliczam pojemność! Fajna, nie zdążę się znudzić zapachem i już muszę sięgać po następny. No a potem można zostawić je i stworzyć jakiś podróżny secik na wakacje. Czekam na kolejne TAKIE edycje limitowane!
Ufff... no to poszło ;) Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was na śmierć. Bo to jeszcze nie jest coś w czym czuję się super, ale muszę się rozwijać i czasem coś innego skrobnąć. Zwłaszcza, że przez blogowanie po raz pierwszy mam jakieś kosmetyczne zapasy ;) Mam nadzieję, że pogoda jutro dopisze i będę w stanie poprawić swatche kolorówki, o której chciałabym napisać. Oj tego fotografować zdecydowanie nie umiem i ostatnio w 90% przypadkach zdjęcia były nieostre :D Ale się nauczę ;)
16 komentarze
Zgadzam się! Zapachy tych żeli są wspaniałe! Szczególnie szarlotka z lodami!
OdpowiedzUsuńSzarlotka też super. W sumie muszę przyznać, że na pierwsze wąchanie ona mi najmniej przypadła do gustu, ale szybko się nawróciłam ;)
UsuńTe żele! Ja ich nigdzie nie widziałam! Nie rozumie po co firma je podarowała skoro ich kupienie graniczyło z cudem. Foch na Joanne!
OdpowiedzUsuńJa nie wiem, nie sprawdzałam, ale mam nadzieję, że będą dostępne przed świętami znów. Są zniewalające!
UsuńNie miałam :( muszę poszukać tych żeli ;)
OdpowiedzUsuńO mamo!! Że też ja nie widziałam tych żeli nigdy! Jutro pędzę na polowanie:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam że żele pięknie pachną, niestety nie mialam okazji wąchać :)
OdpowiedzUsuńtez muszę myć włosy codziennie, ale skoro można myć co drugi dzień po tym szamponie to wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńżeli nie miałam więc się nie wypowiem :)
Może na Ciebie też dobrze zadziałają ;)
UsuńJa jakoś nie przepadam, za produktami Joanny do włosów :) Po szamponach mam z włosów takie strąki, nie da się ich rozczesać i mam łupież, po odżywce znów mam wrażenie, że się kleją heh :)
OdpowiedzUsuńhttp://gwiazdaart.blogspot.com/
A próbowałaś wszystkie szampony Joanny, żeby tak stwierdzac? Kazdy ma prawo reagować inaczej. Mnie działanie zadowala
Usuńtych żeli akurat nie używałam :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą serią Joanny, będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńA żeli niestety nie udało mi się dorwać... może wypuszczą kolejne limitki ;p
Oby! Ta limitka była świetna, oby takich więcej!
Usuńzaciekawiły mnie te żele :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ta ciasteczkowa limitka nie jest już dostępna :(
OdpowiedzUsuńDziękuję za każdy komentarz. Jednak bardzo Was proszę o powstrzymanie się od reklam - będą one automatycznie przenoszone do spamu.