Myślę, że każda lakieromaniaczka ma takie płytki, które kupiła tylko dla jednego wzoru, a reszta z nich mogłaby nie istnieć. Nie jest tak w przypadku Flower Power, ale i na niej znalazł się wzór, który mnie "nie ruszał". Niby ładny, ale pomysłu na jego użycie zdecydowanie brakowało. Chciałam po niego sięgnąć już kilka razy, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie. W tym wypadku...