Eyliner Shopping @ Portobello Road
3/23/2013 03:56:00 PM
W sumie to planowałam Wam w weekend pokazać ostatniego Glossyboxa, ale po raz kolejny dostałam niepełną paczuszkę i czekam na dosłanie 2 produktów (drugi był uszkodzony). Ogólnie mam do nich jakiegoś pecha, chociaż tego miesięczne pudełko cudowne. Po prostu cudowne! Jestem bliska do przekonania się do różanych kosmetyków, ale może o tym wspomnę kiedy indziej. Dziś o cudzie, który dla mnie okazał się koszmarkiem. Mowa o eyelinerze w żelu z ostatniej kolekcji limitowanej Essence. Kolor piękny, bo to dla mnie idealny na wiosnę turkus, nazywa się Shopping @ Portobello Road kusił mnie na zdjęciach innych bloggerek i jak już go dorwałam wiedziałam, że go chcę. I jak kolor jest piękny, to niestety na oku już tak nie kusi. Problemem jest to, że ten eyeliner nie zasycha. Przez to po 5 minutach jest na całej mojej powiece. Cóż takie są uroki opadających powiek, ale nigdy nie miałam takich problemów z produktami tego typu. Oczywiście jakoś sobie z tym problemem poradziłam. A raczej zrobiła to moja mama kradnąc mi go i używając na dolnej powiece - bardzo to do niej pasuje, więc może i dobrze ;) Do tego produktu mam jeszcze jedno zastrzeżenie - ciężko się go zmywa. Już prędzej pozbędę się go ścierając ręką niż wszystkim, co mam pod ręką. Nie wiem czemu. Po prostu tego fenomenu nie rozumiem. A szkoda, bo już nawet bym to przebolała, a tak to nadal pozostaję bez ulubieńca na wiosnę. Może macie jakieś kredkowo-eylinerowe sekrety i mi coś polecicie? Chcę coś żywego i trwałego we wszelakich odcieniach niebieskiego, może zielonego (a najlepiej jakiś ładny miks ;)).
14 komentarze
ale śliczny kolor *_*
OdpowiedzUsuńa na coś trwałego i super polecam zwykły cień powiek w wymarzonym kolorze i duraline *_*
Ciekawy kolorek, bardzo w moim guście ;)
OdpowiedzUsuńładny :)
OdpowiedzUsuńKolor bardzo ładny. Ja nie maluję kresek, bo nie wychodzą mi ładne. Mam strasznie opadającą powiekę i ciężko mi jest coś ładnego wymodzić :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor. :)
OdpowiedzUsuńja bardzo rzadko robię kreski na górnej powiece, bo mam opadającą i trudno jest się pomalować aby aż tak tragicznie nie wyglądać. :P
U mnie te linery same z oczu spływają ;) Ale polecam dwufaze z Pollena Eva, która zmywa wszystko :)
OdpowiedzUsuńKolor ładny! szkoda,że z jakością aż tak słabo stoi ;x
OdpowiedzUsuńja czekam aż moja K mnie nauczy robić kreski na górnej powiece,bo jestem w tym kierunku beztalencie ;P ;(
pozdrawiam! :)
Śliczny kolor, szkoda, że to taki bubel :(
OdpowiedzUsuńMój patent na kolorowe kreski to cień z paletki 120 i Duraline z Inglota :)
Piękny kolor! Ja eyelinerów nie używam, bo nie umiem nimi sobie kreski zrobić :/
OdpowiedzUsuńpiekny kolor, na letnie dni na pewno sie sprawdzi :) ja tak jak mixoflife nie uzywal eyelinerow bo nad kreskami tylko trace cierpliwosc ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńja mogę polecić w podobnym kolorze eyeliner z My secret, u mnie się nie rozmazuje, albo kredki Supershock lub glimmerstick z Avonu :)
piękny kolor, uwielbiam błękity, turkusy :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię taką formę linerów.. ale najczęściej jakoś sięgam po czerń :)
OdpowiedzUsuńKolor ładny, dobrze wiedzieć, że odradzasz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za każdy komentarz. Jednak bardzo Was proszę o powstrzymanie się od reklam - będą one automatycznie przenoszone do spamu.