Koty!
5/12/2013 09:47:00 PM
Dziś niedziela, pomysłu nie miałam, więc się pochwalę :D Zawsze powtarzam, że przy moim zaparciu umrę samotnie otoczona gromadą kotów, które potem mnie zjedzą, bo nikt nie będzie widział nawet, że umarłam :D No to dziś (w piątek) pierwszy dołączył do gromadki :D W życiu nie myślałam, że tak szybko oswoję kota stodołowego (czyt. DZIKIEGO). Co za pieszczoch! Niestety chyba jest w ciąży, więc moja wizja bycia starą panną otoczoną kotami się szybko sprawdzi ;D Teraz szukam pomysłu na imię! Any ideas? :) Jest niesamowicie podobny do naszego poprzedniego kota, który zginął śmiercią tragiczną, więc nie mam innych pomysłów niż Łatka, ale Łatka była tylko jedna ;) Mam nadzieję, że maluchy wrodzą się w Leonka i będą rude ;)
ten rudy to inwalida Leon kocur ciotki, prawdopodobny tatuś ;) |
22 komentarze
Napoleon - jakoś tak mi się skojarzyło ;) oba śliczne :)
OdpowiedzUsuńRudy nie jest tak śliczny jak zimą, bo wtedy ma puchate futerko i nie wygląda jak kot z Auschwitz (weterynarz ostatnio myślał, że jest bezpański i żebra mu wystają), na dodatek zaraz przed Wielkanocą miał wypadek i teraz to inwalida, który kuleje, ale i tak jest lepiej.
UsuńNieważne! Wszystkie zwierzaki są śliczne :)))
UsuńJakoś tak się składa, że zwykle wymyślam 'oryginalne' imiona dla zwierząt. Np. od dłuższego czasu mam czarnego kota o imieniu... Ziomek! :D
OdpowiedzUsuńAle słodziaki:) Mruuuu....
OdpowiedzUsuńJa jestem straszną kociarą, nie było mnie zaledwie 42 godziny w domu, a niesamowicie się stęskniłam za nim! A dziś przygarneliśmy znalezionego pieska - ktoś go wyrzucił na osiedlu mojej siostry - jeśli chodzi o rasę to czysty albo syberian husky albo alaskan malamut - dla mnie to bardzo podobne rasy, ale jest jeszcze mały więc nie umiem rozpoznać :( Ktoś serca nie miał... Najchętniej to ja bym wszystkie kotki bezdomne przygarnęła, nakarmiła i poprzytulała :)
OdpowiedzUsuńMam tak z kotami :D A jak są rude, albo puchate (Persy, birmańskie! <3) albo angielskie!! Albo rosyjskie!! Tylko tych łysych jakoś zdzierżyć nie mogę :D
UsuńJa za kotkami nie przepadam - boję się ich :) Zdecydowanie bardziej wole pieski :D
OdpowiedzUsuńJa lubię szczeniaki :P A z kotami... cóż jakoś zawsze odnajdywaliśmy wspólny język. Jestem taki cat whisperer ;D Znam tylko dwa koty, które za mną nie przepadają, ale to dlatego, że przebywają tylko z 2 osobami i nawet one się po jakimś czasie do mnie przyzwyczajają. No i Rysia! Ale Rysia nie daje się tykać nikomu ;D To kot stodołowy (czyt. dziki), który nauczył się wykradać karmę od naszego zdechłego już psa i już tak zostało, że dokarmiamy. Lubi nas, ale dotknąć się nie da ;)
UsuńTeż się boję kotów, jakoś nigdy za mną nie przepadały, ze wzajemnością z resztą, ale poprzyglądać się mogę. Zawsze rozwala mnie to, jakie podejście do świata prezentują. Rudzielec fajny :)
OdpowiedzUsuńNie za wcześnie marzy Ci się zostanie starą Panną?
Wg. mojej rodziny (czyt. babci) jestem nią od ponad 5 lat :D
UsuńAkurat takie slowa z ust babci bardzo dziwnie brzmią :D
UsuńAga całe życie przed Tobą ... :) już tam gdzieś na świecie jest ten jeden, jedyny, który zmierza w Twoim kierunku :) ;)
UsuńŻaneta zapewniam, że nie szukam ;) I znając mnie jeszcze go pogonię ;P
Usuńkotałki są cudne!! kocham wprost ich mruczenie i zwariowane pomysły :) zawsze chciałam mieć lecz jeszcze nie jest mi dane... ale kiedyś mruczusia mieć będę bo je lovam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam koty :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog :)
Niespełna rok temu przygarnęliśmy małego, wychudzonego kotka. Nazwaliśmy go Maniuś, później okazało się, że to kotka. I tak nasza kotka ma męskie imię:) Wcześniej nigdy nie miałam kota, ale to fascynujące zwierzaczki i strasznie kochane. Teraz nie wyobrażam sobie, żeby jej z Nami nie było ... No to teraz będziesz miała wesoło ... jak urodzą się maluchy :D A imię ... hmmm może Lenka?
OdpowiedzUsuńśliczne kotki ja od jakiegoś roku nie mam kota bo chyba go lis zjadł i chyba już nie będę miała bo mam małe dziecko i nie miał by sie nim kto zajmować.
OdpowiedzUsuńBardzo mi brakuje mojego miauczka miałam przekochanego kota oczywiście ktoś go podrzucił ale tak się zachowywał jakby był cały czas ze mną czysty nie brudził nie było z nim żadnych problemów
No ale cóż już go nie ma
ale ślicznie kicie :) lubię rudzielce ;p
OdpowiedzUsuńSkoro nie Łatka to może Plamka?? :)
OdpowiedzUsuńale piękne :)
OdpowiedzUsuńsama jestem straszna kociarą :D
Też jestem kociarą :) Mam taką krówkę tyle że ma dopiero około tygodnia i jeszcze nie wymysliłam mu imienia. Rudzielca tez mam nazwałam go Danonek.
OdpowiedzUsuńDziękuję za każdy komentarz. Jednak bardzo Was proszę o powstrzymanie się od reklam - będą one automatycznie przenoszone do spamu.